LKS MORDARKA - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Aktualności

Pechowa porażka w pierwszym meczu.

  • autor: lksmordarka, 2014-04-28 13:59

LKS Mordarka przegrał pierwszy mecz na wiosnę 2:3 z AKS Ujanowicami. Mecz miał bardzo dramatyczny przebieg a szczęście nam wybitnie nie sprzyjało...

bramki strzelali: Mąka (asysta Wojtas), Sułkowski (asysta Wojcieszczak)

skład: Pazdur - Bulanda (65' czerwona kartka), Chochół, Michura (78'Mąka M I) - Pietrzak, Niezabitowski W., Babroń, Sułkowski (67' Niezabitowski M), Wojtas (46' Bukowiec) - Mąka K, Wojcieszczak (80' Szewczyk)

Niestety pierwszy mecz w rundzie wiosennej przegraliśmy w bardzo pechowy sposób 2:3. Można powiedzieć, że remis byłby sprawiedliwym wynikiem, mimo, że mecz toczył się pod lekką przewagą gości. Początek meczu to zdecydowana przewaga drużyny z Ujanowic, jednak po kilkunastu minutach udało nam się przenieść ciężar gry z dala od własnej bramki i w 21 minucie to my cieszyliśmy się z prowadzenia 1:0. Po dośrodkowaniu górnej piłki przez Sylwka Wojtasa oko w oko z bramkarzem gości znalazł się Krzysztof Mąka i po długim rogu umieścił piłkę w bramce Ujanowic. Nie udało nam się dowieźć prowadzenia do przerwy, po serii błędów i minięć z piłką piłkę z najbliższej odległości do naszej bramki wpakował niezawodny w takich sytuacjach Przystał. Do przerwy 1:1.

Początek drugiej połowy to wyrównana twarda walka i to nam udało się wyjść na prowadzenie. Po błędach w obronie Ujanowic do piłki dopadł Marcin Wojcieszczak i świetnym podaniem uruchomił Dominika Sułkowskiego, który świetnie zachował się w sytuacji sam na sam z bramkarzem AKS-u i górnym strzałem go pokonał. Na tym golu skończyło się wszystko co dobre dla naszej drużyny. W 65 minucie drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został nasz kapitan i podpora defensywy Sylwek Bulanda i od tego momentu drużyna z Ujanowic złapała wiatr w żagle. Jednak mimo gry w osłabieniu gdyby nie fatalne błędy mogliśmy dowieźć co najmniej remis a przy odrobinie szczęścia nawet wygrać. Bramkę na 2:2 tracimy po fatalnym błędzie, gdzie zamiast wybić piłkę na aut nasz zawodnik próbował wyjść z obrony dryblingiem i niestety Grabczyk odebrał mu ją i dograł znów do niepilnowanego Przystała, który dopełnił formalności. Gdy wydawało się już, że mecz zakończy się remisem Ujanowice w 90 minucie wykonywały rzut wolny z 18 metrów i zawodnik gości trafił w poprzeczkę jednak znów mieliśmy wielkiego pecha i piłka odbiła się od nóg naszego bramkarza i wpadła do siatki. Nie starczyło już czasu aby uratować chociaż remis i po niezłym meczu i ogromnej walce schodzimy z boiska przegrani. Trzeba jak najszybciej się pozbierać i zdobyć punkty już w czwartek w Dobrej!


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [518]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 214, wczoraj: 120
ogółem: 1 608 793

statystyki szczegółowe