LKS MORDARKA - strona nieoficjalna

Witam wszystkich kibiców i sympatyków naszego klubu. Poniżej krótka relacja z tego jak przebiegały przygotowania do rundy wiosennej w wykonaniu naszych piłkarzy. 

Przeanalizuję wszystkie sparingi które udało nam się rozegrać w tym roku.

Zaczęliśmy bardzo wcześnie, bo już w styczniu drużyna rozpoczęła treningi. Spowodowane to było trzema rzeczami. Po pierwsze mała ilość meczów ligowych w tej rundzie - chciałem nadrobić te straty w meczach sparingowych, po drugie świetne warunki pogodowe jak na nasz klimat, a po trzecie mój plan przygotowań był nieco dłuższy niż standardowy okres przygotowawczy. 

Cały cykl sparingów można podzielić na dwa etapy:

Pierwszy, w którym testowaliśmy przydatność nowych zawodników, eksperymentowaliśmy z ustawieniami, i drugi, w którym założeniem były efekty czyli dobra gra i wyniki.

Pierwszy etap to mecze z Limanovią (juniorami staryszmi) dwa razy, Dobrzanka Dobra dwa razy, Gorce Kamienica. O tych meczach trudno się jakoś konstruktywnie wypowiadać. Dużo bramek starconych, dużo strzelonych, ale tak właśnie miały one wyglądać.

Następnie był mecz u siebie z Sokołem Słopnice. Porażka 5:3 z drużyną z wyższej ligi, która jednak nie pokazała nic nadzwyczajnego. Nasz zespół również zagrał nieciekawe spotkanie i stąd przegrana.

Kolejne spotkanie to pojedynek z Laskovią i remis 2:2. Również mecz na średnim poziomie bez fajerwerków z żadnej strony.

Kolejne spotkanie z liderem A-klasy tarnowskiej Tarnavią Tarnawa. Przy tym meczu można było zaznaczyć pierwszy mały plusik. Widać było lekki postęp w przygotowaniu fizycznym, i technicznym drużyny. Można też powiedzieć że chyba nasza liga jest dosyć mocna bo wynik 5:2 z liderem równorzędnej ligi był i tak najniższym wymiarem kary. 

Później przyszedł czas na rewanż z Laskovią, i pomimo że tym razem wynik znów wyraźnie na naszą korzyść to gra przeciwnika zdecydowanie lepsza niż w poprzednim zremisowanym meczu. Początek spotkania pod zdecydowane dyktando Laskovii, jednak z upływem czasu potrafiliśmy zapanować nad sytuacją na boisku i zdecydowanie wygrać.

Ostatni Sparing to mecz z rywalem z C-klasy, czyli w teorii znacznie słabszym  od nas i rzeczywiście w meczu wyraźnie widać było kto gra w wyższej lidze. Nie dopuściliśmy praktycznie do słowa gości z wiśniowej i gdyby nie fatalny błąd to wynik byłby nie 6:1 tylko 6:0. Jednak trzeba zaznaczyć że drużyna Wiśniowej wcale się nam  nie położyła na boisku i jak na swoją ligę prezentowali się co najmniej przyzwoicie.

Biorąc pod uwagę ligę w której gramy, to przygotowania trzeba uznać za udane, kilku zawodników wykonało dużą pracę, kilku przygotowało się przyzwoicie. Teraz trzeba czekać na efekty na ligowych boiskach, bo to, że liga jeszcze nie ruszyła uważam za duży błąd decydentów naszego podokręgu, bo spokojnie już od dwóch tygodni mogliśmy rozgrywać spotkania i skończyć sezon w przyzwoitym terminie, żeby mieć czas na odpoczynek przed jesienią. Ale nie ja decyduję więc pracujemy dalej i już nie możemy się doczekać pierwszego spotkania o punkty. Pozdrawiam Dawid Sułkowski.

• Komentarzy [1]
• czytano: [669]
• DO